J. K. Rowling, "Harry Potter i Komnata Tajemnic"


 Już Wam kiedyś pisałam, że chyba jestem ostatnią osobą, która sięgnęła po serię o Harrym Potterze. W sumie to chyba ten cały szum wokół tych książek mnie odstręczał, bo z doświadczenia wiem, że to czym ludzie się fascynują niekoniecznie musi fascynować mnie. Już nie raz przejechałam się na książkach, którymi wszyscy naokoło się zachwycali, a ja byłam strasznie zawiedziona fabułą, powtarzalnością pewnych wątków i przewidywalnością do bólu. Jednakże ilustrowane wydanie, które ukazało się w zeszłym roku sprawiło, że nie tylko zaciekawił mnie ten cykl, ale też po niego sięgnęłam. 

"Harry Potter i komnata tajemnic" to drugi tom tom przygód młodego czarodzieja. Tym razem Harry nie tylko chce wrócić do Hogwartu, ale przy okazji przeżywa część wakacji tak, że będzie je wspominał, jako jeden z najlepszych okresów w swoim życiu. Kiedy chłopiec wraz z przyjaciółmi wraca do szkoły zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zresztą już sam powrót Harrego do szkoły jest dość nietypowy. Ktoś napada na uczniów, którzy urodzili się w mugolskich rodzinach. Przy okazji Harry słyszy niepokojący głos, którego nie słyszy nikt poza nim. Jak zwykle chłopiec wraz z przyjaciółmi pakuje się w kolejne tarapaty, z którymi będzie musiał sobie jakoś poradzić, bo standardowo młodzi działają na własną rękę. 

I tym razem natknęłam się na wspaniałą opowieść o walce dobra ze złem, odnajdowaniu się w nowym miejscu, przyjaźni, wierności i lojalności oraz odwadze. Dla mnie i tym razem był to kawał dobrej i wciągającej literatury, przy której dobrze się bawiłam. Jednak młody odbiorca może znaleźć dla siebie kilka przesłań, nie tylko z wyżej wymienionych powodów. Autorka pokazuje nam do czego może doprowadzić zawiść, nienawiść i nastawienie na zrobienie kariery na plecach innych lub ludzkim nieszczęściu. Jak do tej pory cykl o Harrym jest dla mnie serią książek, które dają nadzieję, że w naszych czasach przyjaźń wciąż istnieje i potrafi wnieść wiele do naszego życia. Te książki są też dla młodych przestrogą i nauką, a dla tych starszych przypomnieniem o tym, o co chodzi w życiu.

Zatem kolejny raz przekonuję się, ze seria o Harrym nie tylko przyciąga wartkością akcji, ale niesie za sobą przesłanie, z którego najwięcej wyciągną młodzi czytelnicy. Jednak będąc już dorosła i u progu założenia rodziny sama przypominam sobie o tym, co w życiu jest ważne, a przy okazji dostaję do ręki całkiem niezłą książkę. Wygląda na to, że chyba w końcu mnie odmugoliło...tym bardziej, że znowu zaczynam odnajdować przyjemność z czytania, a na mojej półce czekają kolejne dwie części historii o uczniach z Hogwartu...mam nadzieję, że dalej będę się tak dobrze bawić ;). 

Komentarze

  1. świetnie, że również Ty znalazłaś przyjemność w tej serii książek; też miałam na początku opory, ale gdy już zaczęłam, nie mogłam zacząć; zawsze lubiłam fantastykę, a tu była podana w dodatku w całkiem przyjemny sposób; choć nie było mi łatwo aby przeczytać kolejne części, bo moi rodzice byli z tych, którzy uważali, że te książki źle wpływają na mózgi młodych ludzi; na szczęście nie zawsze słuchałam rodziców xd [tak samo zresztą było z Upiorem w operze];
    ciekawa jestem jak Ci się spodobają kolejne części x]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha za szybko pisałam xd oczywiście miało być "gdy już zaczęłam, nie chciałam skończyć" x]

      Usuń
    2. U mnie tato jest taki, że myśli, że książki nie są dla normalnych ludzi:/, ale na szczęście mama lubi czytać, więc mnie rozumie, poza tym uwielbiam "Upiora w operze" - to moja ulubiona sztuka.

      Usuń

Prześlij komentarz