K. Lange, Serce w kawałkach

W ostatni czwartek pisałam Wam o "Sercu ze szkła" autorstwa Kathrin Lange, które spodobało mi się na tyle, że postanowiłam sięgnąć po kontynuację. Dlatego bardzo się ucieszyłam kiedy dostałam tą książkę do ręki:). 

"Serce w kawałkach" miało swoją premierę niedawno, bo 16.03. b.r. 


Tym razem zastajemy Dawida i Juli w warunkach, w których mają szansę zupełnie wyjść na prostą i być szczęśliwą parą. Jednakże w wyniku zbiegu różnych wydarzeń oboje ponownie odwiedzają Sorrow i są narażeni na działanie klątwy. 


Zacznijmy od pozytywów...


Na pewno wiele nastolatek odnajdzie w Juli trochę siebie. Dziewczyna jest zakochana po uszy w chłopaku z przeszłością, który nie jest łatwy w obejściu i bardzo często rani swoją partnerkę głupim i nieodpowiedzialnym zachowaniem. Jednak Juli jest dziewczyną, która walczy o swoją miłość. Dziewczyna chcę pomóc Davidowi w przejściu przez trudny okres, chociaż nie rozumie zachowania i toku myślenia swojego chłopaka. Ja byłam kiedyś podobna! Pociągali mnie chłopcy, którzy mieli swego rodzaj tajemnice w sobie, i w których doszukiwałam się pewnego rodzaju smutku. To dodawało im nie tylko tajemniczości i atrakcyjności, ale sprawiało, że chciałam się nimi zaopiekować i być tą, która odmieni ich życie. Bardzo romantyczne podejście do sprawy - nieprawdaż? Na szczęście teraz zmądrzałam i na facetów patrzę bardziej praktycznie, bo szukam w nich partnera do życia, a nie łajzy, o którą wiecznie trzeba się troszczyć i latać za nim zawsze kiedy popsuje mu się humor, z obawy, że może sobie coś zrobić. W tym cyklu to właśnie pewne pokrewne cechy łączące mnie z główną bohaterką sprawiają, że mnie do niego ciągnie...poza tym ta tajemniczość i pewne wątki, które są moimi ulubionymi na pewno nie są bez znaczenia. 


Jednak jest coś co wszystko psuje...


Przy tej części całego cyklu odniosłam wrażenie, że autorka nie ma pomysłu na kontynuację. Większość rzeczy było powieleniem tego, co już znamy z "Serca ze szkła", chociaż mam wrażenie, że bohaterowie stali się irytujący do skraju wytrzymałości. W moich oczach Juli zaczęła się zachowywać jakby była uzależniona od Davida i nie zauważała jego wad. Histerycznie o niego walczy, jakby od tego miało zależeć jej życie. Tymczasem Dawidowi to wszystko jest obojętne, bo traktuje ją dość oschle, tylko czasami łaskawie obdarowując ją ochłapami w postaci czułych gestów. Jednak przez większość czasu strzela fochy i wychodzi z pokoju, kiedy tylko usłyszy coś niewygodnego. Poza tym chyba interesuje go każda dziewczyna i wszystko inne, co nie jest Juli. I to właśnie upór Juli w trwaniu przy Davidzie denerwował mnie najbardziej, bo pozwalała sobie na takie traktowanie. Ja rozumiem, że kochając kogoś, walczy się o niego w trudnych chwilach. Jednak są granice po przekroczeniu, których człowiek musi odejść kierując się szacunkiem do siebie samego lub po prostu postawić pewne granice. Jednak główna bohaterka podchodzi do swojego ukochanego zupełnie bezkrytycznie, gdyż nie tylko nie stawia mu pewnych granic i wymagań, ale godzi się na ignorowanie jej chociażby po tym jak idą ze sobą do łóżka. 


Zatem jak widzicie ta książka nie jest tak udana, jak wcześniejsza, więc dlaczego warto po nią sięgnąć? 



1. Trudne relacje na linii rodzic - dziecko. 

Między Davidem a jego ojcem jest jakieś napięcie, o którym żaden z nich nie mówi. Między tymi dwoma bohaterami ciągle dochodzi do różnych dziwnych sytuacji, które sprawiają, że mimo minusów wciąż czyta się tą historię dalej. 



2. Tajemnice, legendy i duchy. 

Mimo swojej powtarzalności, w "Sercu w kawałkach" autorka podrzuca nam kilka faktów, które rozjaśniają tajemnice klątwy Sorrow i historii rodziny Davida. 



3. Zakończenie. 

Przyznam się, że ono nam dużo wyjaśnia nieco nas zaskakuje oraz sprawia, że ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom. I mimo to, że chyba spokojnie można by było zawrzeć tą opowieść w jednym tomie, to mam wrażenie, że z ciekawości sięgnę po ostatni, jednak raczej nie wydam na niego swoich pieniędzy. 


Sami musicie się zdecydować, czy kontynuacja "Serca ze szkła" to historia dla Was. "Serce w kawałkach" jest tak nierówne i momentami niespójne, że nie mogę jej Wam polecić z czystym sumieniem. Jednak z drugiej strony ta książka ma w sobie na tyle dobrych stron, że ją dokończyłam i jestem ciekawa dalszych losów Juli i Davida. Chociaż może złudne są moje nadzieje, w związku z tym, że oboje na koniec zmądrzeją;p. 

Komentarze

  1. Czytam właśnie i jakoś się zawodzę na niej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to prawda - dużo rzeczy w niej irytuje.

      Usuń
    2. Właśnie sama umieściłam recenzję i zawarłam wiele nurtujących mnie uwag w niej :)

      Usuń

Prześlij komentarz