"Atypowy", twórca: Robia Rashid, produkcja Netflix


W trakcie mojej pracy zawodowej spotykałam wiele niepełnosprawnych osób – także dzieci i ich rodziców, którzy musieli nauczyć się funkcjonować z niepełnosprawnością w rodzinie. Poza fizycznymi barierami przede wszystkim musiałam zrozumieć to jak funkcjonują, bo to umożliwiło mi pomoc im. Moja praca nauczyła mnie pewnej wrażliwości na innych, ponieważ nauczyłam się, że życie z niepełnosprawnością jest trudne nie tylko dla osoby, która na nią cierpi, ale również dla jej najbliższego otoczenia. Natomiast ludzie wokół często nie mają wiedzy o tym jak takie życie wygląda. Dlatego też tym bardziej doceniam takie reportaże, jak np.„Żeby umarło przede mną” Jacka Hołuba, o którym pisałam Wam nie tak dawno. Pozwalają one na zajrzenie do świata, który dla wielu z nas jest niedostępny. 


Ostatnio jedna z Was poleciła mi serial „Atypowy” o osiemnastolatku cierpiącym na autyzm, który usiłuje odnaleźć się w relacjach z ludźmi. Jest to historia nie tylko o tym co przydarza się jemu samemu, ale także o jego rodzinie i tym, z czym muszą się zmagać jej członkowie. Okazuje się, że każdy z nich zmaga się z jakimiś trudnościami i w pewny sposób czuje się osamotniony mimo tego, że tworzą kochającą oraz wspierającą się rodzinę. Autyzm Sama sprawił, że przez wiele lat wszystko było podporządkowane chłopcu i jego zaburzeniu, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Każdy z członków rodziny usiłuje sobie radzić na swój sposób. W każdym odcinku widzimy to jak się wspierają, błądzą, boją się i idą do przodu, a przede wszystkim zmagają się z przeciwnościami, które spotykają ich na drodze. Kiedy Sam staje się coraz bardziej samodzielny okazuje się, że każdy z nich nie tylko zmaga się ze strachem o niego samego, ale również dla poszczególnych członków rodziny sytuacja nabiera nowej perspektywy.



„Atypowy” to bardzo ciepły i pełen miłości serial, który pozwala nam zrozumieć z czym musi się borykać osoba niepełnosprawna, ale także jej rodzina. Przypomina nam, że często jesteśmy zbyt ślepi i zapatrzeni w siebie, aby zrozumieć i otworzyć się na kogoś, kto ma ciężej niż my sami. A przecież czasem niewielkie ustępstwo oraz odrobina dobrej woli z naszej strony może wiele zmienić, a przede wszystkim zapobiec wykluczeniu społecznemu, które tak często idzie w parze z każdą niepełnosprawnością.

Nadszedł czas długich wieczorów, a pogoda nie zawsze będzie nam tak dopisywać jak do tej pory, dlatego też jeżeli będziecie szukać czegoś do obejrzenia, pomyślcie czy nie zacząć oglądać tego serialu. W morzu pustych produkcji, które nic nie wnoszą do naszego życia to istna perełka, która być może coś zmieni w Waszym życiu. Moim zdaniem jest on dobry również dla rodziców dzieci ze spektrum autyzmu. Wiem dobrze, że tacy ludzie na co dzień są silni, bo muszą tacy być, ale gdzieś pod tą całą zbroją, którą noszą na co dzień potrafi się wiele dziać. Być może ten niepozorny serial uświadomi im, że tak naprawdę nie są sami, a przede wszystkim o tym, że powinni również myśleć o sobie – nie tylko dla swojego dobra, ale także dla dobra swoich bliskich.

Komentarze

Prześlij komentarz