D. Keyes "Kwiaty dla Algernona"

Co mogę napisać o tej książce? Wydaje się, że cokolwiek by napisać, to będzie za mało.
Tak, spodobała mi się, niemal od pierwszego kontaktu.
Spodobał mi się pomysł na okładkę. Zaciekawił mnie opis z tyłu książki, w końcu też sposób narracji i sama fabuła.


 Jest to opowiadanie, które zostało rozwinięte do formy powieści. W 1968 roku zostało zekranizowane jako "Charly".
Książka jest napisana w formie pamiętnika, a więc całą akcję widzimy teoretycznie z jednej perspektywy. Jednak osoby wokół głównego bohatera są tak dobrze nakreślone, a sytuacje opisane tak wyraźnie, że jesteśmy w stanie wczuć się w ich punkt widzenia.

Historia jest niesamowita - chłopiec z upośledzeniem umysłowym, Charlie, dostaje szansę by stać się inteligentny. Ma być na nim przeprowadzona operacja a następnie kolejne testy i badania laboratoryjne. Podczas eksperymentu poznaje on tytułowego Algernona - mysz laboratoryjną, na której pierwszej zrobiono tą samą operację i podobne testy. Wszystko wyglądało pomyślnie, dlatego zdecydowano się na eksperyment na chłopaku.

Na początku Charlie nie lubi Algernona, bo ten lepiej radzi sobie z zadaniami, jednak w trakcie nabierania wiedzy i umiejętności, mysz staje się przyjacielem chłopca.

Nie zdradzę za dużo, choć i tak zazwyczaj tego nie robię, a przy tej książce szczególnie wolę aby nikt nie stracił nic z emocji, które pojawiają się przy jej czytaniu oraz z kolejnych etapów przemiany.
Myślę, że mogę nieśmiało zapewnić, że nie powinniście się na niej zawieść. Zwłaszcza gdy lubicie książki skłaniające do zastanowienia, przemyśleń własnych decyzji czy też poruszających wątki socjologiczne czy około psychologiczne.

Zapewne domyślacie się już, że eksperyment przyniósł sporo nieoczekiwanego. W końcu nie było to proste doświadczenie chemiczne z probówkami. Gdy w grę wchodzi czynnik ludzki, z jego emocjami, przemyśleniami, niezbadanymi jak dotąd właściwościami umysłu, możemy spodziewać się, że dostarczy nam wiele do przemyślenia.

Książka została po raz pierwszy wydana w Polsce w 1996 roku. W tym roku została wznowiona, co mnie nie dziwi, gdyż nadal stawia ona ważne pytania a historia jest dość uniwersalna.

Mam nadzieję, że ten krótki opis przekonuje choć w małych stopniu do sięgnięcia po nią.
Jeśli już czytałaś / czytałeś ją, albo gdy przeczytasz, daj znać, czy Ci się podobała. :)

Pozdrawiam serdecznie ;)
Alicja

Komentarze

  1. Do tej pory nie zwracałam zbyt dużej uwagi na tę książkę, ale teraz widzę, że był to był błąd. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście można łatwo i przyjemnie go naprawić. :)

      Usuń

Prześlij komentarz