"Dlaczego nie mogę być chrześcijaninem a tym bardziej katolikiem", P. Odifreddi

Mało jest książek, które zmieniły mój pogląd w jakiejś kwestii. Jednak jak już takowe się zdarzają to zwykle są to dość poważne zmiany w moim myśleniu. 

Po książkę "Dlaczego nie mogę być chrześcijaninem,  a tym bardziej katolikiem" autorstwa P. Odifreddi'ego sięgnęłam ponieważ już od lat w moim podejściu do Kościoła Katolickiego jest zauważalne rozluźnienie relacji z tą instytucją, a ja szukając odpowiedzi i chcąc poznać inne zdanie niż tylko to oficjalne podejście KK do wiary, zaczęłam szukać właśnie po tego typu książki jak ta powyższa. 

Kim jest autor? 

Odifreddi studiował matematykę we Włoszech, Stanach Zjednoczonych oraz Związku Radzieckim. Obecnie wykłada logikę na uniwersytecie w Turynie i Cornell University. Dodatkowo współpracuje z dziennikami takimi jak: "Repubblica", "L'Espresso", "Le Scienze" oraz "Psychologies". Jest laureatem takich nagród jak: Premio Galileo Włoskiej Unii Matematycznej, Premio Peano włoskiego stowarzyszenia Mathesis, czy też Premio Italgas za upowszechnianie wiedzy. 

Odifreddi jako przedstawiciel nauki nie zgadza się, jakoby Bóg przedstawiony w Biblii był tym jedynym Prawdziwym Bogiem. Natomiast jako obywatel wyraża przekonanie, że chrześcijaństwo nigdy nie przyczyniło się do powstania demokratycznej i naukowej myśli europejskiej; wręcz przeciwnie - było dla niej hamulcem, który w istotny sposób dławił rozwój cywilizacyjny i moralny. Jako pisarz dokonał lektury Starego i Nowego Testamentu oraz późniejszych opracowań dogmatycznych Kościoła, poddając surowej krytyce nie tylko liczne niespójności logiczne, ale również historyczne absurdy, wydobywając przy tym na światło dzienne prawdę zawartą w analizowanych tekstach: Mojżesz, Jezus i sam papież są nadzy. 

O książce. 

Do czytania tej książki podchodziłam z dużym dystansem i zaciekawieniem, bo zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej publikacji. Jednak już od pierwszych stron czytałam ją z coraz większym zaciekawieniem, chociażby dlatego, że odkrywałam zupełnie nowe spojrzenie na doskonale znane mi rzeczy, które nabierały nowego znaczenia. Odifreddi sprawił, że już nigdy nie popatrzę tak samo na 10 przykazań, osobę Jezusa czy chociażby monstrancję i mam ochotę sięgnąć po kolejne publikacje by móc zweryfikować to co przeczytałam w powyższej książce. 

Dla mnie największym szokiem było ukazanie nieścisłości w Biblii - szczególnie w tych fragmentach, które są znane chyba każdemu katolikowi, chociażby dlatego, że często przewijają się w kościele na czytaniach. Wygnanie z raju, potop czy niewola Żydów w Egipcie nabrały dla mnie nowego wymiaru i to nowe postrzeganie fragmentów Biblii dotyczących wspomnianych wyżej wydarzeń już na zawsze pozostanie w mojej głowie. Autor rzeczowo podchodzi do tematu i nie wdaje się w prywatne wycieczki - raczej swoje zdanie popiera konkretnymi fragmentami Biblii (które przecież łatwo sprawdzić) i pozwala czytelnikowi wysnuć swoje wnioski. 

"Dlaczego nie mogę być chrześcijaninem a tym bardziej katolikiem" to publikacja, która sprawiła, że przewartościowałam sobie swoje poglądy na temat KK oraz tego co głosi. Przede wszystkim nabrałam jeszcze większego dystansu do Kościoła jako wspólnoty i instytucji oraz mam ochotę sięgnąć po inne książki, które uzupełnią mi tą dawkę wiedzy, którą już mam. 

Wiem, że powyższa publikacja może się Wam wydawać kontrowersyjna, ale myślę, że powinien przeczytać ją każdy katolik - a szczególnie ten, który się jeszcze waha czy odejść z Kościoła. 

Komentarze

  1. Miałam podobne odczucia po jej przeczytaniu. W zasadzie dopiero po niej uświadomiłam sobie, jak bardzo da się niektóre rzeczy wmówić, które nie będą za bardzo weryfikowane. Może niektórzy odbierają książki tego typu jako te, które mają odwieźć od wiary. Myślę, że to nie tak. One raczej zmuszają do myślenia, aby, jeśli nadal wierzysz, twoja wiara była bardziej świadomym wyborem niż spuścizną po rodzicach. A o to chyba powinno chodzić. Nie raz słyszałam w kościele, że wiara to także wybór. Tylko jeśli nie poddaje się niektórych spraw pod wątpliwość a do tego panuje presja społeczna odnośnie praktykowania religii, to z mojej perspektywy nie wiem, gdzie tu jest miejsce na wolny wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Myślę, że jeżeli wiara ma być świadomym wyborem to należy poznać również inne podejście do tej kwestii niż tylko oficjalne stanowisko Kościoła Katolickiego. Krytycyzm jest potrzebny w każdej sprawie i pozwala podejmować naprawdę świadome wybory, ale to wymaga wysiłku, na który niekoniecznie wszyscy są gotowi.

      Usuń
  2. Odchodzić z kościoła nie planuję, ale publikacja mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że również osoby wierzące mogą z niej dużo wynieść, bo przede wszystkim da do myślenia i sprawi, że wiara będzie bardziej świadomym wyborem.

      Usuń
  3. Książka idealne dla mnie. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam - na pewno daje do myślenia i szczerze mówiąc jestem ciekawa Twojej opinii na temat tej książki.

      Usuń

Prześlij komentarz