Klasyka, którą warto znać #1: "Dracula", "Wichrowe wzgórza",

Witajcie, 
dzisiaj chciałabym zacząć cykl "Klasyka, którą warto znać", w którym będę wspominać o klasykach, które warto przeczytać lub obejrzeć. Będą to zarówno zestawienia jak i recenzje książek. Możliwe, że będę również pisać o książkach z klasyki w odniesieniu do filmów. Częstotliwość tej serii będzie uzależniona od tego jak często będę sięgać po klasykę oraz od tego ile będę miała czasu. Ale to jak się ten cykl rozwinie to w sumie wyjdzie w praniu. 

Postanowiłam, że zacznę od dwóch książek, które należą do moich ulubionych, a mianowicie od "Draculi" B. Stokera, i "Wichrowych wzgórz" E. Bronte. 

"Dracula" B. Stoker

Wśród świecących się w słońcu i przyjaznych wampirów, mroczny i przerażający obraz tego stworzenia gdzieś się zagubił w naszej kulturze. "Dracula" jest tą powieścią, która przypomina nam o prawdziwym wampirycznym wizerunku tak zwanych krwiopijców. W tej powieści znajdujemy nie tylko mrocznego hrabię Draculę czy gotycki zamek, ale również opis odwiecznej walki dobra ze złem. 



Cala historia zaczyna się od tego, że młody prawnik wyrusza w podróż do Transylwanii, aby sfinalizować zakup posiadłości w Londynie przez hrabiego Drakulę. Na początku swojego pobytu mężczyzna jest pod wrażeniem uprzejmości swojego gospodarza, jednak w pewnym momencie zdaje sobie sprawę z jego nietypowych właściwości oraz z tego, że został uwięziony w jego zamku. Spotyka trzy upiorne kobiety, które również okazują się wampirami oraz dowiaduje się, że po wyjeździe hrabiego będzie przeznaczony jako ofiara. Postanawia uciec z zamku i udaje mu się to. Jednakże przeżyty stres wywołuje u niego gorączkę mózgu i mężczyzna musi przejść długą rekonwalescencję...


"Draculę" warto przeczytać dla: 
  • pełnokrwistych wampirów, 
  • tajemniczej i mrocznej atmosfery, 
  • zagłębienia się w świat odwiecznej walki dobra ze złem, 
  • lepszego obrazu wampirów. 
Ta książka sprawiła, że mam ochotę na więcej pełnokrwistych wampirów i kilka książek o tych stworzeniach czeka na swoją kolej na mojej półce. Ale czekam z tym na jesień - to właśnie wtedy jest najlepsza pora na tego typu lektury.Dajcie znać w komentarzach jakie znacie książki o wampirach (tylko bez "Zmierzchu" proszę), a może będzie coś czego jeszcze nie mam i się  to zaopatrzę :) 


Następnym klasykiem wartym uwagi są:

"Wichrowe wzgórza" E. Bronte

Bardzo długo wzbraniałam się przed sięgnięciem po tą książkę - zresztą tak samo długo wzbraniałam się po sięgnięcie, po klasykę w ogóle. Jednakże o dziwo lektura innej książki sprawiła, że w końcu po nią sięgnęłam i niemalże od razu się w niej zakochałam. 



W "Wichrowych wzgórzach" wprawdzie nie znajdziecie wampirów, ale na pewno znajdziecie opowieść o człowieczeństwie i jego ciemnych stronach. O złu, nienawiści i zawiści, które raz zasiane potrafi wydać obfite plony. Powyższa powieść to również historia o wszechpotężnym i niszczącym uczuciu oraz zgubnej namiętności. To dzieło wyobraźni czerpiącej z mitycznego świata posępnych i wietrznych wrzosowisk Yorkshire. 

W tej książce zafascynował mnie mroczny klimat Wichrowych Wzgórz oraz to jaka relacja wywiązała się między dwójką głównych bohaterów. A przede wszystkim Heathcliff, w którym jest coś magnetycznego...

Od jakiegoś czasu "Wichrowe wzgórza" "chodzą" za mną i wołają o to, żebym sobie je odświeżyła i chyba w końcu tak zrobię. Tylko tyle, że na jesieni, bo i na tą książkę ta pora roku to odpowiedni  czas. Myślę, że to właśnie wtedy, kiedy wrócę do "Wichrowych wzgórz" napiszę Wam nieco więcej o tej powieści, bo będę na świeżo po jej przeczytaniu. 

Komentarze

  1. Dracula to moja ulubiona książka, a obraz wampirów wykreowany przez Stokera jest dla mnie jedynym słusznym ;) A książek o takich "prawdziwych wampirach" niestety nie znam więcej :(
    Wichrowych Wzgórz nie czytałam, ale mam w planach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz