"Szóstka wron", Leigh Bardugo|recenzja

Jesień to pora roku, która niewątpliwie sprzyja czytaniu, dlatego też postanowiłam zmobilizować się, aby częściej pisać Wam o książkach, które przeczytałam. Na rozruch wybrałam coś lekkiego, a mianowicie "Szóstkę wron" Leigh Bardugo


Szóstka Wron

Przed przestępczym geniuszem Kazem Bekker'em otwiera się możliwość zdobycia niewyobrażalnych pieniędzy. W tym celu musi podjąć się zadania, które z pozoru wydaje się niewykonalne, a mianowicie ma: 

  • włamać się do Lodowego Dworu (niezdobytej wojskowej twierdzy), 
  • uwolnić zakładnika, który może rozpętać magiczne piekło, mogące pochłonąć cały świat, 
  • przeżyć dostatecznie długo, żeby odebrać (i móc wydać) swoją nagrodę. 
Do wykonania zadania Kaz potrzebuje ludzi wystarczająco zdesperowanych, aby wraz z nim podjęli się tej karkołomnej misji oraz dostatecznie niebezpiecznych, by ją wypełnili. Dobiera sobie zatem najbardziej niebezpiecznych wyrzutków w mieście, którzy w jednym zespole mogą być nie do zatrzymania (o ile wcześniej nie pozabijają się nawzajem). 

~*~

"Szóstka Wron" to jedna z tych powieści, której długo kazałam na siebie czekać. Zanim po nią sięgnęłam przestała na moim regale prawie 3 lata, jednak ostatnio zdecydowałam, że w końcu nadszedł czas, aby po nią sięgnąć. 

Powyższa powieść okazała się świetną historią dla młodzieży, w której zakochałabym się bezgranicznie, gdyby ukazała się jak chodziłam jeszcze do liceum. Jednak czytając ją jako dorosła kobieta dostrzegałam jej przewidywalność, a wiele motywów kojarzyło mi się z różnymi książkami, serialami czy filmami, które wcześniej obejrzałam. Niemniej jednak młody czytelnik, nie będący jeszcze zbytnio obyty z literaturą może być tą książką zachwycony, tym bardziej, że ma ona w sobie wszystko to co powinna mieć dobra powieść dla młodzieży. Lekko poprowadzona narracja i wartka akcja nie stoją na przeszkodzie historii z przesłaniem, która mówi nie tylko o miłości, podziałach społecznych, trudnej przeszłości i radzeniu sobie z nią; ale jest również opowieścią o pysze, chciwości i chorej walce o władze. W "Szóstce Wron" zapewne nie jeden młody czytelnik odnajdzie motywy, w których łatwo będzie mu się odnaleźć, ponieważ nie raz doświadczy podobnych rzeczy, co bohaterowie (np. dyskryminacji). Jednakże w przypadku nieco starszych czytelników ta opowieść może okazać się prosta, chociaż może dostarczyć świetnej rozrywki, jeżeli podejdziemy do tej książki, jak do publikacji, która ma nam takową zapewnić. 

Leigh Bardugo stworzyła całkiem przyjemną w odbiorze opowieść, o młodych ludziach zmagających się z życiem, która nastoletnim czytelnikom ma wiele do zaoferowania, a tym nieco starszym może dostarczyć kawału świetnej rozrywki. I mimo tego, że moim zdaniem nie jest to ambitna książka, to dość miło ją wspominam - chociażby dlatego, że nie wymagała ode mnie jakiegoś dużego wysiłku intelektualnego i zajęła moje myśli, co było mi bardzo potrzebne, w momencie, w którym ją czytałam i chociażby dlatego zamierzam sięgnąć po jej kontynuację. 

Komentarze

  1. To nie mój gatunek czytelniczy, ale bardzo podoba mi się wydanie tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz