Biografia żony cesarza Franciszka Józefa I ukazuje kobietę, która nie chciała podporządkować się ówczesnym regułom, dążącą do celu sformułowanego dopiero przez ruch kobiecy XX wieku w haśle ''samorealizacja'' - i osiągnęła go. W książce Brigitte Hamann Elżbieta jest kobietą z krwi i kości ze swoją dumą, obsesjami, egzaltacją i uporem. Powszechnie znamy ją jako kobietę inteligentną, oryginalną, prekursorkę pewnych współczesnych zachowań. Pedantyczna dbałość o urodę i kondycję, forsowne codzienne marsze, wyczynowa jazda konna, pływanie, surowa dieta, a przy tym podróżowanie i nauka języków obcych, to wszystko zbliża ją do modelu współczesnej kobiety.
Wiosna, jak zauważyłam wiąże się
z kryzysem czytelniczym. Dodatkowo miałam ostatnio sporo pracy, o czym świadczy
fakt, że książkę którą znam i lubię czytałam ponad tydzień. Nie wiem co mnie
tknęło na powtórkę, biografii którą kiedyś czytałam. Biografia kobiety o której
wiem sporo, a której wciąż nie rozumiem i dawno już przestałam ją lubić.
Kiedyś dawno temu pisałam
recenzję tej książki. Dziś chciałabym
Wam o niej coś więcej napisać. Moim zdaniem pomimo ceny książka warta jest
przeczytania.
Postać Elżbiety Bawarskiej,
Cesarzowej Austrii, Królowej Węgier, niekoronowaniej królowej Czech dla wielu
osób z mojego pokolenia i starszego jest legendarna. Za sprawą filmów
kostiumowego z Romy Schneider jawiła się jako niepokorna, słodka księżniczka w
cudownych sukniach o serduszku przepełnionym dobrocią. Późniejsze filmy o Elżbiecie
stopniowo odchodziły od tej cukierkowej konwencji, ale próżno szukać filmu,
który pokazywałby Elżbietę taką jaką była, neurotyczna, egoistyczna,
nieodpowiedzialna, długo by pisać, a Wy usnęlibyście na przymiotnikach, z
powodu ich kosmicznej liczby.
Po całą recenzję zapraszam na bloga
Jestem wielką fanką biografii, zwłaszcza takich, wyczerpujących, kompleksowo opisujących daną postać.
Wasz Kasiek :)
Po całą recenzję zapraszam na bloga
Jestem wielką fanką biografii, zwłaszcza takich, wyczerpujących, kompleksowo opisujących daną postać.
Wasz Kasiek :)
Ja również jestem zwolenniczką biografii, które starają się wyczerpać temat. A nie jakiś dziwnych hagiografii, które wymieniają pod rząd wspaniałe osiągnięcia przewspaniałych ludzi. Bo wtedy to biografia wydarzeń a nie osoby, która była człowiekiem, miała swoje wady i zalety, cechy charakteru, występki, etc.
OdpowiedzUsuńNiestety mam wrażenie, że o takie biografie bardzo ciężko:/
UsuńNie zgadzam się, PIW wydaje właśnie świetne biografie, Ossolineum ongi przodowało w takich książkach. Trzeba poszukać.
UsuńMoże po prostu ja nie miałam szczęścia do biografii, chociaż swoją drogą to nie do końca moja bajka.
Usuń