"Agent w terenie", John le Carré

"Agent w terenie", John le Carré

 Bardzo rzadko sięgam po powieści szpiegowskie. Jednak raz na jakiś czas lubię je czytać, żeby urozmaicić sobie to co czytam na co dzień.


Na "Agenta w terenie" skusiłam się głównie dlatego, że fabuła powieści osadzona jest głównie w Wielkiej Brytanii i dotyczy brytyjskich służb specjalnych. 

Głównym bohaterem jest Nat - weteran brytyjskich służb specjalnych, który jest przekonany, że jego kariera dobiegła końca. Jednak w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Moskwy biuro ma dla niego jeszcze jedno zadanie. 

Poza pracą mężczyzna jest zapalonym graczem w badmintona i w poniedziałkowe wieczory zwykle grywa z Edem. Młody mężczyzna nie znosi Brexitu, Trumpa oraz swojej pracy i to właśnie on wprowadzi Nata i jego otoczenie na ścieżkę politycznego gniewu, który omota ich wszystkich. 

Fabuła w powyższej powieści toczy się niespiesznie i autor ukazuje nie tylko specyfikę tego typu pracy, ale również to jak może rzutować na prywatne życie agenta służb specjalnych. Dodatkowo autor w swojej powieści porusza dość aktualne problemy, z którymi zmaga się Wielka Brytania oraz jej obywatele - a przynajmniej takie można odnieść wrażenie podczas lektury. Dla mnie jest to ogromny plus, bo lubię książki, które dają mi do myślenia lub pozwalają mi na lepsze zrozumienie tego co się dzieje wokół mnie. Już samo to sprawia, że "Agenta w terenie" można polecić z czystym sumieniem, ponieważ dzięki temu na dłużej zostanie w naszej pamięci. Jednakże muszę też wspomnieć, że na początku ciężko było mi się wgryźć fabułę, która momentami mnie męczyła. Jednakże pomogło mi przeplatanie lektury tej książki z czytaniem powieści o zupełnie innej tematyce. 

"Agent w terenie" to warta uwagi powieść, która w pewnym sensie mnie zaskoczyła, ponieważ spodziewałam się nieco czegoś innego. Na szczęście okazała się być wartościową lekturą, która (mimo tego, że jest fikcją) sprawiła, że nieco bardziej zainteresowałam się światową polityką, pewnymi zależnościami i nastrojami spowodowanymi wydarzeniami na świecie.

Ten rodzaj literatury nadal nie jest moim ulubionym, ale czasem lubię po niego sięgać, żeby wychylić się chociaż na chwilę ze swojej czytelniczej bańki. I często (tak jak w tym przypadku) okazuje się, że trafiam na historię, która później we mnie pracuje i np. sprawia, że zaczynam rozszerzać moje zainteresowania lub mam po prostu kolejny ciekawy temat do rozmowy.  Być może sięgnę również po inne powieści autorstwa Johna le Carré, ale to już za jakiś czas, bo wiem, że tego typu powieści muszą trafić na odpowiedni czas w moim życiu. 

Komentarze

  1. Chyba tylko jedną szpiegowską książkę czytałam w swoim życiu i była nudna. Ale Le Carre poleca dużo osób, więc myślę, że kiedyś zapoznam się z jego twórczością ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz