"Dziewczyna, która klaszcze", Tomasz Kozioł

 Lubię sięgać po horrory, chociaż nie czynię tego zbyt często. Do książek tego typu musi mnie coś przyciągnąć - tak też było z "Dziewczyną, która klaszcze" autorstwa Tomasza Kozioła. 

Akcja powieści rozgrywa się w małej miejscowości po środku niczego. Dwóch młodych mężczyzn jedzie do małej wsi, w której jeden z nich ma odziedziczyć dom po swojej zmarłej matce. Wydaje się, że w wyludnionej miejscowości zatrzymał się czas, a pozostali mieszkańcy nie wydają się zbyt przyjaźnie nastawieni. W dodatku mężczyznom psuje się samochód i wszystko wskazuje na to, że będą musieli przenocować w strasznym domu, który ma odziedziczyć jeden z nich.


Tak jak wspominałam kiedy dowiedziałam się o tym, że ta powieść ma się ukazać przypuszczałam, że może ona wpisać się w moje gusta jeżeli chodzi o powieści grozy. Właściwie już od początku zostałam wrzucona na głęboką wodę i jedną z moich pierwszych myśli było to, że jest to coś w klimacie powieści Artura Urbanowicza i właściwie się nie myliłam. Tomasz Kozioł zawarł w swojej powieści podobne motywy do tych, o których wspomina Urbanowicz. Wiecie - mała wieś pośrodku niczego, opuszczony stary dom, problemy z zasięgiem i duch, który się mści. Właściwie nic nowego, ale powyższe wątki dobrze ograne wciąż mogą trzymać w napięciu i wywoływać gęsią skórkę...tylko u mnie nie wywoływały.

Nie wiem dlaczego - możliwe, że się starzeję, albo po prostu przeczytałam już na tyle dużo horrorów, że podczas czytania powieści z tego gatunku dość szybko przychodzi mi na myśl książka/książki, w którym jest podobny motyw lub scena, którą czytam. Dlatego też myślę, że "Dziewczyna, która klaszcze" będzie świetną propozycją dla tych osób, które nie czytają dużo historii tego typu, a szukają na urlop jakiegoś horroru, który ich wciągnie i nie będzie wymagał zbyt dużo zaangażowania. Jednak jeżeli chodzi o mnie, to mnie osobiście nieco znudził, bo dla mnie okazał się być boleśnie wtórny i przewidywalny.

Powyższa powieść nie jest zła, jednak moim zdaniem warsztat autora wymaga jeszcze dopracowania, ale wierzę, że jeszcze wszystko przed nim. Myślę, że będę śledzić poczynania autora i być może sięgnę po jedną z kolejnych jego powieści jeżeli takowe się ukarzą. Tymczasem tak jak wspominałam "Dziewczynę, która klaszcze" mogę polecić raczej tym osobom, które dopiero zaczynają swoją znajomość z tym gatunkiem. 

Pozdrawiam
Natalia

Komentarze

  1. Ja nie sięgam zbyt często po ten gatunek książek, ale na ten tytuł planuję się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tytuł mam już zanotowany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę powieści grozy mam za sobą, więc chyba tym razem zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na pewnym etapie ta książka wydaje się po prostu wtórna i właśnie lepiej sobie ją odpuścić.

      Usuń
  4. A ja przyznaję, że bardzo podobał mi się i pomysł, i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ta książka nie jest zła, ale ja czytając ją miałam sporo skojarzeń z innymi książkami lub filmami i nawet miejsce akcji kojarzyło mi się z konkretnymi powieściami. Poza tym pewne dialogi czy sceny wydawały mi się naciągane lub niepotrzebnie do przesady wydłużane.

      Usuń
  5. Intryguje mnie ta książka. Mam ją w najbliższych planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. OO a ja na początku myślałam, że to kryminał, a nie horror.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz