"Miasto Szkła", Cassandra Clare

W ramach mojego osobistego wyzwania czytelniczego m. in. postanowiłam częściej sięgać po książki z rozgrzebanych już serii. Ostatnio wróciłam do świata Nocnych Łowców, do którego dawno już nie zaglądałam. Tym razem sięgnęłam po "Miasto Szkła", które jak do tej pory jest moją ulubioną częścią tej podstawowej serii Cassandry Clare. I powiem Wam, że jestem zaskoczona, że w książce z początku wieku tak bardzo wyraźnie są podejmowane motywy szacunku i wzajemnej akceptacji różnych ras czy osób o różnych poglądach czy orientacji seksualnej. Wątek Alec'a i Magnusa jest moim ulubionym wątkiem i żałuję, że nie ma ich więcej. Autorka w tej serii pokazuje, że można żyć w jednopłciowym związku, który jest pełen miłości i wszelkich uczuć oraz problemów, które towarzyszą związkom heteroseksualnych ludzi. W dodatku Cassandra Clare pokazuje, że bycie gejem wcale nie ujmuje męskości czy odwagi. W końcu Alec jest Nocnym Łowcą, który ryzykuje swoim życiem w walce z demonami oraz ratując tych, którzy są dla niego bliscy. Magnusowi również nie brakuje odwagi i poświęcenia dla osób, na których mu zależy. Myślę, że obecnie to wciąż ważna sprawa, żeby w książkach były takie wątki, które normalizują wszelkie mniejszości i odmienności, które nie muszą oznaczać czegoś złego. 

Innym motywem, który szczególnie wydaje mi się godny uwagi jest postać Valentine'a, która świetnie ukazuje to, do czego może doprowadzić fanatyzm i zapatrzenie w swoją ideę w myśl tego, że nie ma niczego poza moją prawdą, która jest najlepszą opcją. Ta postać jest przykładem tego jak mogą tworzyć się dyktatury i inne systemy totalne oparte na kulcie jednostki. 

Poszczególni bohaterowie zmagają się nie tylko z konkretnym przeciwnikiem z krwi i kości, ale również stają przed różnymi innymi problemami oraz dylematami, które nie są dla nich łatwe. Dlatego też muszą poradzić sobie również z przeróżnymi emocjami oraz uczuciami, które temu wszystkiemu towarzyszą. 

To wszystko jest ubrane w ciekawą fabułę i wartką akcję. Dodatkowo w tej historii znajdziemy się w towarzystwie nie tylko Nocnych Łowców, ale także wampirów, wilkołaków, czarowników i innych ciekawych istot. 

Chociażby ze względu dwa wspomniane przeze mnie motywy warto sięgnąć po tę zaiście ciekawą, chociaż nie pozbawioną wad serię. Muszę przyznać, że czymś co mnie szczególnie uwiera to postać Clary, która mnie ogromnie irytuje. I nawet tłumaczenie sobie, że zachowuje się jak wiele nastolatek nie pomaga, bo ma w sobie to nieokreślone coś, co sprawia, że nie jestem w stanie jej polubić. Jednak mimo to wiem, że z ciekawością przeczytam trzy pozostałe tomy z serii (mimo tego, że widziałam już serial). Co więcej sięgnę po serie i książki towarzyszące, a także po inne powieści autorki. 

Komentarze

  1. Ja jeszcze nie poznałam tej serii więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka książek z tej serii na półce, ale nigdy ich nie czytałam. A leżą już u mnie kilka dobrych lat. Kiedyś zabrałam się za serial i jakoś zapomniałam o tych książkach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam całą tę serię na regale. I w sumie ostatnio postanowiłam sobie zacząć kończyć rozpoczęte serie. Dlatego przypuszczam, że co jakiś czas będzie pojawiała się notka o książce o nocnych łowcach.

      Usuń

Prześlij komentarz