Moje pierwsze spotkanie z twórczością Grady'ego Hendrixa, było całkiem udane. Dlatego postanowiłam sięgnąć po jego kolejną książkę. Padło na "Horrorstör", który już od dłuższego czasu przewijał mi się w przestworzach Internetu. Zaintrygowała mnie kreatywność jeżeli chodzi o wydanie książki i nadzieja na dobry horror w klasycznej konwencji.
~*~
Otóż coś dziwnego dzieje się w salonie meblowym Orsk w Cleveland w stanie Ohio. Każdego ranka pracownicy zastają tam połamane regały, stłuczone szklanki oraz roztrzaskane szafy. Sprzedaż spada, kamery monitoringu niczego nie wychwytują, a menadżerowie wpadają w panikę. Aby rozwiązać zagadkę, troje pracowników zgłasza się na całonocny dyżur w sklepie. Od zmierzchu do świtu patrolują opustoszały Salon Wystawowy i natykają się na dziwne zjawiska oraz doświadczają potworności przekraczających ludzkie pojęcie.
~*~
Tak jak wspomniałam na początku do sięgnięcia po tę książkę skusiła mnie nie tylko klasyczna konwencja horroru i ciekawe wydanie książki, ale także to, że moje wcześniejsze spotkanie z twórczością autora było całkiem udane. Jednak w przypadku tej powieści czuje się ogromnie zawiedziona. Przez pierwszą połowę tej historii nie dzieje się zupełnie nic i człowiek traci już nadzieję, że cokolwiek się wydarzy. Dopiero mniej więcej w połowie książki akcja cokolwiek się rozkręca, jednakże nie na tyle, żeby móc się chociaż trochę przestraszyć. Tak w ogóle to odniosłam wrażenie, że postaci w tej książce po prostu są by być i nie ma w nich nic, co sprawiałoby, że ich zapamiętam. Poza tym w tej historii zupełnie nie ma jakiejś atmosfery grozy czy jakiegokolwiek klimatu, który sprawiałby, że ta opowieść zostanie ze mną na dłużej. A szkoda, bo lubię tego typu historie, a ta w "Horrorstör" ma potencjał - szkoda tylko, że niewykorzystany.
Szkoda, że poczułaś zawód. Ja póki co nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńhmmmm ja miałam ochotę poznać tę książkę - zwłaszcza, że OSTATNIE OCALAŁE podobały mi się
OdpowiedzUsuńHorrorów nie czytam, więc nie sięgnę po ten tytuł, tym bardziej, że Cię rozczarował.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że potencjał nie jest wykorzystany, ale książki nie skreślam z listy "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka zawiodła, raczej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNa ten moment nie czytam horrorów, bo jakoś mnie do nich nie ciągnie 😉
OdpowiedzUsuńmam tę książkę w planach, jeśli spotkam w bibliotece
OdpowiedzUsuńPamiętam czas, gdy a książka wychodziła i jej okładka była w wielu miejscach i jak zdziwiłam się, gdy dokładniej się jej przyjrzałam XD Horrory to jednak nie mój typ książki.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już trochę o tej książce...
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta okładka, a że do tego lubię horrory, pewnie kiedyś sprawdzę, czy ten mi podejdzie. A nuż się spodoba mimo niedociągnięć.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale chyba nie mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę myślałam, co to za recenzja katalogu z salonu meblowego będzie ;p. Wydane bardzo ciekawe, motyw też nietypowy, wielka szkoda, że koniec końców wypadła słabo.
OdpowiedzUsuń