S. Pennypacker, J. Klassen, "Pax"

"Pax" Sary Pennypacker i Jona Klassena prześladował mnie już jakiś czas. Kilka tygodni temu trafił do mojej domowej biblioteczki i zaczęłam go czytać jeszcze na wakacjach. Jednak w trakcie remontu zaginął gdzieś między książkami w pudłach i musiał czekać na siebie do tej pory. Mimo to nie żałuję tego, bo to była lektura idealna na jesień. 

Historia jest o chłopcu, który uratował osieroconego liska. Od tamtej pory on i Pax byli nierozłączni. Jednak pewnego dnia stało się coś czego Peter nigdy się nie spodziewał - jego ojciec idzie do wojska, a chłopiec musi przeprowadzić się do dziadka, którego słabo zna i raczej nie lubi (z wzajemnością). Chłopiec jest zmuszony wypuścić lisa do lasu. Niemniej jednak chłopiec już pierwszej nocy wymyka się z domu dziadka i wyrusza do swojego, oddalonego o 500 kilometrów, gdzie ma nadzieję zastać Paxa. 

W tym czasie lis musi nauczyć się przetrwać w dzikim lesie, i na nowo odkryć świat ludzi i zwierząt. Nigdy jednak nie traci nadziei, że jego chłopiec po niego wróci. 

"Pax" jest wciągającą opowieścią, w której szybko zaczynamy kibicować zarówno chłopcu, jak i liskowi. Razem z nimi przeżywamy przygody i odkrywamy świat, który coraz bardziej ich zaskakuje - często też źle. 

Zarówno Peter, jak i Pax poznają sens przyjaźni i w postawionej sytuacji przełamują swoje słabości oraz poznają prawdę o sobie. 

Na pewno za jakiś czas podrzucę "Paxa" moim siostrzeńcom, bo ta powieść w przystępny sposób przekazuje dzieciom pewne prawdy nie tylko o przyjaźni, ale także o życiu. 

Komentarze