"Cytoniczka", Brandon Sanderson

Cytoniczka, Brandon Sanderson
 Uwielbiam prozę Sandersona - aktualnie jest to jeden z moich ulubionych autorów, po którego sięgam bardzo chętnie. Wszystko zaczęło się od powieści pt. "Do gwiazd", a później już jakoś poszło. 

Aktualnie jestem po lekturze "Cytoniczki", która jest kontynuacją wyżej wspomnianej serii i dzięki której jeszcze bardziej pokochałam tego autora. 
    Tym razem Sanderson zabiera nas do niebytu, gdzie Spensa usiłuje znaleźć odpowiedź na to jak pokonać swoich wrogów. Jednak nie spodziewa się tego, że zyska nowych przyjaciół, rozwinie swoje umiejętności, lepiej pozna samą siebie i dojrzeje. 
    Sięgając po serię Skyward spodziewałam się lekkich książek dla młodzieży, jednakże z każdą kolejną powieścią z tego cyklu autor zachwycał mnie tym co przemyca gdzieś pomiędzy wydarzeniami. Otóż Sanderson w lekki i przystępny sposób opowiada o wojnie, uprzedzeniach i politycznych zagrywkach. Jednak czymś co zachwyciło mnie chyba najbardziej to, to w jaki sposób ukazał nam temat sztucznej inteligencji. A to wszystko wplecione w dynamiczną i wciągającą historię napisaną w bardzo lekki, a zatem przystępny sposób. Bardzo cieszy mnie to, że Sanderson jest pisarzem, który nie tylko dostarcza rozrywki, ale również w swoich powieściach wplata różne wątki, które nie tylko dają nam do myślenia, ale również często nie pozwalają nam o sobie zapomnieć. 
   Mam wrażenie, że w "Cytoniczce" autor niejako przy okazji usiłuje przemycić kilka rzeczy o emocjach oraz tym do czego służą. Te fragmenty są raczej pisane z myślą o młodych czytelnikach (nic dziwnego - w końcu to młodzieżówka) i mogą im nieco pomóc w lepszym zrozumieniu siebie oraz tego co się z nimi dzieje - to zdecydowanie jeden z kolejnych atutów tej historii. 
    Moim zdaniem Skyward to idealna seria na początek z fantastyką, nie tylko dla nastolatek - ja również świetnie się przy niej bawię. Z tego co wiem to pod koniec zeszłego roku za granicą wyszedł kolejny tom tej serii i mam nadzieję, że w tym roku ukarze się również u nas, bo skończeniu tej książki zostałam z ogromnym niedosytem...

Natalia

Komentarze

Prześlij komentarz